Forum Marilyn Monroe


Strefa czasowa: UTC + 1


Teraz jest 29 marca 2024, o 14:09



Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 6 ] 
Autor Wiadomość
 Tytuł: Wyznanie niejakiej Jane Lawrence
PostNapisane: 4 października 2016, o 15:22 
Olśniewająca Amanda
Avatar użytkownika
Offline

Dołączył(a): 20 września 2016, o 16:39
Posty: 863
Czy spotkałyście się już z tą "opowieścią", traktującą o tym jak to niby Marilyn uwiodła 16letnią dziewczynkę (swoją fankę)? :shock:
Otóż wypowiedzi powyższej Jane Lawrence odnoszące się do tej rzekomej znajomości znajdują się w "Marylin Monroe: My Little Secret", a tutaj można o tym przeczytać:

http://facet.wp.pl/czy-monroe-wykorzyst ... 643990145a

Marilyn bardzo kochała dzieci, jak można zatem wymyślać takie bzdury, czym ludzie pokroju Jane Lawrence się kierują...
MM już się obronić sama nie może, jak więc ma spocząć w pokoju skoro ciągle jest obrażana, sprowadzana do poziomu przedmiotu czy produktu (jest uprzedmiotowiona do granic możliwości niemalże), ciągle przekręca się jej biografię dodając kłamstwa, żeby wyciągnąć z tego jakieś nieokreślone bliżej korzyści :x

_________________
"...albowiem tam, gdzie nie ma już nadziei, pozostaje jeszcze śpiew."

- Victor Hugo, Les Misérables
Góra
  Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Wyznanie niejakiej Jane Lawrence
PostNapisane: 4 października 2016, o 17:54 
Administrator
Avatar użytkownika
Offline

Dołączył(a): 15 lipca 2014, o 22:54
Posty: 2820
Według mnie ta historia jest grubymi nićmi szyta, ale jak to często bywa - w każdej historii jest ziarno prawdy. Lawrence na pewno nie była już dzieckiem. Sama Marilyn, mając 16 lat była już żoną Jamesa.
Co do Lawrence z tego co mi wiadomo to nie była fanką Marilyn, ale jak sama pisze znała ją, bo jej ojciec był związany z wytwórnią i filmami - co dokładnie robił to nie pamiętam. Lawrence podobno otwarcie mówiła o tym, że jest homoseksualna. Raczej bym tego tak nie nazwała, że została przez Marilyn molestowana czy wykorzystana lub w jakiś sposób uwiedziona ;) Sam intymny fakt z Marilyn, jest przez nią mile wspominany. Oczywiście czy to się wydarzyło - tego nie wiemy.

Obrazek

_________________
Zmęczyła mnie rola symbolu - pragnę być człowiekiem. Greta Garbo
Góra
  Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Wyznanie niejakiej Jane Lawrence
PostNapisane: 4 października 2016, o 18:30 
Olśniewająca Amanda
Avatar użytkownika
Offline

Dołączył(a): 20 września 2016, o 16:39
Posty: 863
O, dzięki za foto - nie znałam go.
Tak, masz rację. Użyłam czasownika "uwiodła" żeby podkreślić jak ten portal internetowy manipuluje treścią, żeby przyciągnąć uwagę - oni tam chyba nawet użyli słowa "wykorzystała".
Cóż jeżeli jest to prawdziwa historia to Lawrence mogła pominąć te szczegóły z językiem :lol:

_________________
"...albowiem tam, gdzie nie ma już nadziei, pozostaje jeszcze śpiew."

- Victor Hugo, Les Misérables
Góra
  Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Wyznanie niejakiej Jane Lawrence
PostNapisane: 4 października 2016, o 18:57 
Administrator
Avatar użytkownika
Offline

Dołączył(a): 15 lipca 2014, o 22:54
Posty: 2820
Nie cierpię właśnie takich beznadziejnych portali, które manipulują treścią. Z tego wszystkiego wynika, że Marilyn była pedofilką uwodzącą małe dziewczynki...
Cóż jeśli to zdarzyło się na prawdę i było dla Lawrence czymś wyjątkowym to nie opisywałaby tego w książce ze szczegółami. Myślę, że nie jest zawodową pisarką więc wydała książkę dla pieniędzy, a żeby lepiej się sprzedawała to trzeba było napisać coś pikantnego. Ciekawi mnie o czym jest reszta książki, bo mam wrażenie, że coś w rodzaju - co Lawrence jadła na śniadanie. No bo jakąś przyjaciółką Marilyn nie była i pewnie po zakończeniu prac do filmu już się nie spotkały. Przynajmniej takich zdjęć więcej nie ma... dlatego ta historia jest dla mnie grubymi nićmi szyta. Coś w stylu Slatzera...

Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że ona z nią tylko zapozowała do zdjęcia, to nie była jakaś wielka przyjaźń i spotykanie się poza planem. Tam było też wiele innych osób i obojętnie jaki to był film, to Marilyn często robiła sobie z kimś fotki.

Obrazek

_________________
Zmęczyła mnie rola symbolu - pragnę być człowiekiem. Greta Garbo
Góra
  Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Wyznanie niejakiej Jane Lawrence
PostNapisane: 4 października 2016, o 19:45 
Administrator
Avatar użytkownika
Offline

Dołączył(a): 15 lipca 2014, o 22:54
Posty: 2820
Poszperałam trochę żeby otrzymać jakieś szersze info.

Książkę napisał niejaki Tony Jerris w oparciu o relacje Lawrence, która w tym czasie była już staruszką. (podejrzewam, że już jej było wszystko jedno, mogła być samotna i chciała w jakiś sposób zaistnieć lub może nie była już do końca zdrowa na umyśle. Nikt już tego nie zweryfikuje bo ona nie żyje) W sumie to podobno ona i Marilyn przespały się ze sobą 7 razy i przyjaźniły się aż do śmierci MM. Marilyn miała ją nazywać swoim małym sekretem. Podobno Lawrence kiedyś prowadziła fan club MM. Jej ojciec Sidney Lipsitch pracował chyba dla RKO przez co ona miała kontakty z różnymi aktorami i przebywała na planach filmowych.

_________________
Zmęczyła mnie rola symbolu - pragnę być człowiekiem. Greta Garbo
Góra
  Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Wyznanie niejakiej Jane Lawrence
PostNapisane: 4 października 2016, o 22:25 
Legenda kina
Avatar użytkownika
Offline

Dołączył(a): 10 września 2015, o 16:43
Posty: 1654
o proszę, nigdy nie słyszałam o tej historii :roll:

_________________
ale ja, zanim będę mógł żyć w zgodzie z innymi ludźmi,
przede wszystkim muszę żyć w zgodzie z sobą samym
Góra
  Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 6 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron