Marilyn Monroe
http://marilyn-monroe.cba.pl/

Marilynowe powiedzonka :)
http://marilyn-monroe.cba.pl/viewtopic.php?f=20&t=422
Strona 2 z 4

Autor:  ElsieMarina [ 18 października 2016, o 21:37 ]
Tytuł:  Re: Marilynowe powiedzonka :)

Myślę, że możemy się razem wybrać do sklepu po alkohol bo mnie często proszą o dowód myśląc, że jeszcze nie mam jeden osiem :D byłoby zabawnie

Autor:  Narcissa [ 18 października 2016, o 21:44 ]
Tytuł:  Re: Marilynowe powiedzonka :)

Tak, idealna sprawa. O dwóch takich, które urwały się z przedszkola :lol:

Autor:  ElsieMarina [ 18 października 2016, o 21:48 ]
Tytuł:  Re: Marilynowe powiedzonka :)

hehe castagna też mogłaby do nas dołączyć :D

Autor:  castagna [ 18 października 2016, o 21:50 ]
Tytuł:  Re: Marilynowe powiedzonka :)

8-) bardzo chętnie, mnie rzadko pytają

a co do wątku, to przez tyle lat uwielbiam i utożsamiam się ze wspomnianym już:

Lepiej być nieszczęśliwą samotnie, niż nieszczęśliwą z kimś innym.


<3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3

Autor:  Narcissa [ 18 października 2016, o 21:52 ]
Tytuł:  Re: Marilynowe powiedzonka :)

"Jeśli jestem gwiazdą to ludzie mnie nią uczynili, nie studio, nie człowiek, lecz ludzie." <3

Autor:  castagna [ 18 października 2016, o 21:54 ]
Tytuł:  Re: Marilynowe powiedzonka :)

a czy to są słowa Marilyn? bo dosyć znane

Mąż: człowiek, który nig­dy nie pa­mięta o twoich urodzi­nach, ale w to­warzys­twie chętnie wy­mienia twój wiek.

Autor:  ElsieMarina [ 18 października 2016, o 21:55 ]
Tytuł:  Re: Marilynowe powiedzonka :)

O tak, ja zawsze sobie wyobrażam taką scenkę, że Zanuck się zastanawia w jakiej kolejnej beznadziejnej roli obsadzić tą Monroe żeby był z niej jakiś pożytek, a tu przychodzi jakiś koleś z wielkim worem i wysypuje na stół stos listów. Zanuck w szoku i pyta się: co to do cholery jest?! A koleś mu na to: listy od fanów do miss Monroe xD ehehehehe podobno nigdy w historii studia, nikt nie dostawał tylu listów!

Autor:  ElsieMarina [ 18 października 2016, o 21:56 ]
Tytuł:  Re: Marilynowe powiedzonka :)

castagna napisał(a):
a czy to są słowa Marilyn? bo dosyć znane

Mąż: człowiek, który nig­dy nie pa­mięta o twoich urodzi­nach, ale w to­warzys­twie chętnie wy­mienia twój wiek.


Tak :)

Autor:  Narcissa [ 18 października 2016, o 21:59 ]
Tytuł:  Re: Marilynowe powiedzonka :)

"Rzecz, którą pragnę ponad wszystko inne? Dziecko! Chcę mieć dzieci!"
:''(

Autor:  ElsieMarina [ 18 października 2016, o 22:02 ]
Tytuł:  Re: Marilynowe powiedzonka :)

Narcissa napisał(a):
"Rzecz, którą pragnę ponad wszystko inne? Dziecko! Chcę mieć dzieci!"
:''(


:'( bidulka, nawet tego nie mogła mieć

Autor:  Narcissa [ 18 października 2016, o 22:10 ]
Tytuł:  Re: Marilynowe powiedzonka :)

"Mam trzydzieści sześć lat. Dopiero zaczynam!"

Autor:  Narcissa [ 19 października 2016, o 16:12 ]
Tytuł:  Re: Marilynowe powiedzonka :)

"Urodziłam się pod znakiem bliźniąt. To oznacza intelekt. Każdy, komu o tym powiedziałam, śmiał się."

"Johnny Hyde nie był moim Svengali.
Natasha Lytess nie była moim Svengali.
Milton Greene nie był moim Svengali.
Nie jestem niczyją niewolnicą i nigdy nie byłam."


"Nie chcę być sprzedawana społeczeństwu jak celuloidowy afrodyzjak."

"Chcę być artystką, nie erotycznym dziwakiem."

"Myślę, że próbować być szczęśliwym jest jak próbować być dobrą aktorką - musisz nad tym pracować."

Autor:  Narcissa [ 19 października 2016, o 21:53 ]
Tytuł:  Re: Marilynowe powiedzonka :)

Ci ludzie, którzy piszą te wszystkie kłamstwa o mnie - wszystko co wiem, to ich problem. Ci ludzie, nawet ich nie znam, albo jeśli się nawet spotkaliśmy, to na krótko. Czy biorę to do siebie? Żartujesz? Jestem do tego przyzwyczajona. I pamiętaj stare powiedzenie: rozważaj źródło.

Zawsze bardzo ważne dla mnie jest, żeby nie zawieść moich fanów. Mam zobowiązanie wobec nich. To oni są tymi, którzy dali mi szansę i oni wciąż są tymi ludźmi, którzy mogą uczynić z aktorki gwiazdę.

Moja walka ze studiem nie jest walką o pieniądze. Jest walką o prawa człowieka. Jestem zmęczona byciem znaną jako kształtna dziewczyna. Mam zamiar im pokazać, że jestem zdolna do głębszego aktorstwa. Znalazłam wolność i niezależność i nie zamierzam z nich zrezygnować.

Ten makijaż jest dla moich fanów, dla tych ludzi czekających wewnątrz kina, lub na zewnątrz w tłumie. To są ludzie, których studio nie pozwala wpuścić do teatru, jeśli nie zapłacą. Gdy się tam pojawię, pomacham do nich i zobaczą mnie i nie będą rozczarowani. Moi fani chcą, żebym była czarowna. Nie rozczaruję ich.

Autor:  ElsieMarina [ 19 października 2016, o 21:58 ]
Tytuł:  Re: Marilynowe powiedzonka :)

Pięknie powiedziane. Marilyn wiedziała czego chce w życiu i dążyła do tego.

Autor:  Narcissa [ 19 października 2016, o 22:04 ]
Tytuł:  Re: Marilynowe powiedzonka :)

Tak i doskonale wypowiedziała się o tych wszystkich ludziach, którzy pisali o niej i oceniali ją, nawet jej nie znając. Pisali byle co, byleby ją oczernić, czy zawstydzić. Nie ma podlejszej z natur, niż natura ludzka.

Strona 2 z 4 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/