Marilyn Monroe
http://marilyn-monroe.cba.pl/

Ciąże
http://marilyn-monroe.cba.pl/viewtopic.php?f=20&t=244
Strona 1 z 2

Autor:  Ivy [ 5 grudnia 2015, o 14:06 ]
Tytuł:  Ciąże

Dzień dobry! Jestem tutaj nowa, fanką Marilyn jestem już od dłuższego czasu. :)
Chciałabym się zapytać o to czy ona faktycznie była w ciąży? I to kilka razy? Przeczytałam w tym artykule (link na dole), że przed 29. urodzinami dokonała już 19. aborcji. To prawda? Czy ktoś coś wie o tym?
PS.
Przepraszam, jeżeli już gdzieś był taki post, ale nie zauważyłam go i również przepraszam jeśli dałam go pod nieodpowiedni temat. ;) Mam nadzieję, że mi wybaczycie.

Artykuł:
http://www.papilot.pl/z-zycia-gwiazd/65 ... ziwka.html

Autor:  castagna [ 15 grudnia 2015, o 12:56 ]
Tytuł:  Re: Ciąże

wiesz, ja za bardzo tutaj nie mogę popisać się swoją wiedzą, bo bardzo mało książek o niej czytałam, a takim portalom w ogóle nie wierzę, dlatego wolałabym tego na razie nie komentować, tutaj zdecydowanie pomogłaby któraś z administratorek - dziewczyny są świetnie i wiedzą zupełnie wszystko! :3

w filmie Mój tydzień z Marilyn też było coś o poronieniu chyba...

:shock: i ten tytuł artykułu, przecież to jest po prostu niesmaczne i niestosowane, tym bardziej, że Marilyn nie ma jak się bronić, bo jej już z nami nie ma, nawet nie czytam całości... :evil:

Autor:  castagna [ 22 grudnia 2015, o 08:15 ]
Tytuł:  Re: Ciąże

podobno aborcji miała przeprowadzonych trzynaście

a czy to prawda, że gdy tak bardzo starała się o dziecko i jej to nie wychodziło, to specjalnie tyła i wmawiała ludziom, jak i sobie, że wreszcie się udało?

Autor:  ElsieMarina [ 22 grudnia 2015, o 19:17 ]
Tytuł:  Re: Ciąże

Marilyn bardzo chciała mieć dzieci i po nieudanych próbach nic dziwnego, że miewała ciążę urojoną :(

Jeśli chodzi o aborcje to podobno zwierzyła się Amy Greene, że miała ich aż 12 - czy to prawda? Nikt nie wie. Jej ginekolog twierdził, że nigdy nie usuwała ciąży - poza jedną, która okazała się pozamaciczna i zagrażała jej życiu.

Autor:  castagna [ 22 grudnia 2015, o 19:21 ]
Tytuł:  Re: Ciąże

to w takim razie większość, to były pewnie poronienia, ehh...

tak bardzo mi jej szkoda, dla kobiety to jest naprawdę ciężkie przeżycie, nie dziwie się, że jej zdrowie psychicznie podupadało i była coraz słabsza, po prostu nikt jej nie pomógł, a samej trudno taki ciężar udźwignąć, nie życzę tego nikomu

Autor:  ElsieMarina [ 22 grudnia 2015, o 19:29 ]
Tytuł:  Re: Ciąże

Leczenie miało potrwać kilka tygodni, doktor potwierdził, że Marilyn jest w ciąży, ale nie wykluczał ciąży pozamacicznej. Rozmawiając z nim spostrzegłem, że obawia się tego tak samo jak porodu. Marilyn nie uchwyciła jednak słyszalnej w jego głosie nuty niepokoju. Własne dziecko było skarbem, koroną z tysięcy diamentów.

Lekarze nie byli pewni czy następna ciąża przebiegnie pomyślnie. Zdawało się, że martwa ręka przeszłości znów dosięga Marilyn i ciągnie w dół. Słowa zdolne cokolwiek zmienić już nie istniały. Leżała bezgranicznie smutna i z okna powoli jadącej karetki patrzyła na ruch uliczny.


Fragmenty z autobiografii Arthura Millera "Zakręty czasu".

Autor:  castagna [ 22 grudnia 2015, o 19:33 ]
Tytuł:  Re: Ciąże

bardzo dziękuję ci za ten fragment, bo książki nie mam :)

Autor:  ElsieMarina [ 22 grudnia 2015, o 19:35 ]
Tytuł:  Re: Ciąże

Trzeba też pamiętać, że Marilyn cierpiała na endometriozę, a to znacznie zaburza płodność więc ciężko mi uwierzyć, że mogła zajść w ciążę ponad 12 razy.

Autor:  castagna [ 23 grudnia 2015, o 03:55 ]
Tytuł:  Re: Ciąże

wow, co za dyskusja: http://www.filmweb.pl/person/Marilyn+Mo ... 99-1663935 :shock:

Autor:  castagna [ 29 grudnia 2015, o 15:02 ]
Tytuł:  Re: Ciąże

Obrazek

podobno na tej sesji była w ciąży, czy to prawda?

Autor:  ElsieMarina [ 4 stycznia 2016, o 14:50 ]
Tytuł:  Re: Ciąże

Też coś o tym słyszałam, ale na pewno więcej będzie mogła o tym powiedzieć Dorcia.

Nie lubię tych dyskusji o MM na różnych portalach bo to tylko jedno wielkie przekrzykiwanie się i mieszanie Marilyn z błotem. Niektórzy na samo słowo "aborcja" już by ją ukamienowali. Aborcje były i będą i nie każdy ma takie szczęście jak np. Elizabeth Taylor, która w młodym wieku była już znaną aktorką, bogatą, mogącą wynająć niańki oraz zapewnić sobie i swoim dzieciom bogate życie. Miała również rodziców. A co miała Marilyn? Matkę w szpitalu, którą utrzymywała, raty do spłacenia za samochód by dojeżdżać do pracy, czynsz za wynajmowane lokum, niepewną sytuację finansową i zawodową. Mogła zostać zwolniona ze studia bo nie była nikim ważnym tylko jedną z setek dziewczyn czekających na szansę. Nie zaczynała jako młoda dziewczynka by w wieku 20 lat stać się już gwiazdą. Była sama.

Jeśli zaszłaby w ciąże na początku swojej "kariery" natychmiast by ją zwolniono. Zostałaby bez pracy, bez pieniędzy, dziecko musiałaby oddać do sierocińca, co to byłoby za życie? Powtórka jej życia. A co się wtedy stałoby z nią samą? Lepiej nie myśleć. Na pewno nie dostałaby już drugiej szansy zrobienia kariery. Dlatego uważam, że nie nam oceniać jeśli ona lub jakakolwiek młoda dziewczyna w podobnej do niej wówczas sytuacji została zmuszona przez życie do aborcji. Nie każdy rodzi się w takiej rodzinie jak Elizabeth Taylor czy Vivien Leigh.

Autor:  castagna [ 4 stycznia 2016, o 23:55 ]
Tytuł:  Re: Ciąże

to prawda, świetnie to podsumowałaś, Marilyn nie miała dobrego startu i na pewno taki chciała zapewnić swojemu dziecku, wpierw nie była gotowa, a potem było jej trudno utrzymać te ciążę, można jej tylko współczuć, a myślę, że mogłaby być naprawdę dobrą matką, bo miała tyle miłości w sobie i zdecydowanie przelałaby ją całą na tę kruszynę, a może nawet uratowałoby to jej małżeństwo? ale nawet po rozwodzie myślę, że dałaby jakoś radę, nie byłoby łatwo, ale kobiety to silna płeć :)

najbardziej smuci ta niesamowita chęć posiadania dziecka i niemoc, te całe "urojone ciąże", ehhh... :(

Autor:  dorcia72 [ 21 stycznia 2016, o 16:12 ]
Tytuł:  Re: Ciąże

castagna napisał(a):
Obrazek

podobno na tej sesji była w ciąży, czy to prawda?


Hmm, mam zapisane, że sesja na plaży jest z dnia 12.09.1957 a ta w sukience niebieskiej (z Arthurem) z dnia 16.09
Marilyn poroniła i przebywała w szpitalu w dniach 1-10.08.1957 czyli miesiąc wcześniej

Autor:  castagna [ 22 stycznia 2016, o 13:58 ]
Tytuł:  Re: Ciąże

dziękuję za sprostowanie :)

Autor:  ElsieMarina [ 26 lutego 2016, o 14:07 ]
Tytuł:  Re: Ciąże

Ze Spoto:

Nigdy tego nie zrobiła - oświadczył doktor Leon Krohn, jej ginekolog - Także plotki o tym, że wiele razy przerywała ciążę, są śmieszne. Nie zrobiła nawet jednego zabiegu. Dwa razy poroniła i raz była w ciąży, która okazała się pozamaciczną, wymagającą natychmiastowego przerwania. Nigdy jednak nie dokonała aborcji z własnej woli.

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/