Marilyn Monroe http://marilyn-monroe.cba.pl/ |
|
Rodziny zastępcze http://marilyn-monroe.cba.pl/viewtopic.php?f=20&t=135 |
Strona 1 z 2 |
Autor: | ElsieMarina [ 4 grudnia 2014, o 22:43 ] |
Tytuł: | Rodziny zastępcze |
Zanim Marilyn wzięła ślub z Jimem mieszkała kolejno z: Gladys ---> Bolenderowie ---> Gladys ---> Attkinsonowie ---> Elsie i Harvey Giffen ---> Grace ---> dom dziecka ---> Enid Knebelkamp (siostra Grace) ---> Ana Lower (ciotka Grace) ---> Olive Monroe ---> Brayan Atchinson (brat Grace) ---> Ana Lower ---> Grace. |
Autor: | ElsieMarina [ 5 grudnia 2014, o 21:59 ] |
Tytuł: | Re: Rodziny zastępcze |
Los Angeles Orphans Home czyli dom dziecka w którym przebywała Marilyn. |
Autor: | ElsieMarina [ 7 grudnia 2014, o 21:24 ] |
Tytuł: | Re: Rodziny zastępcze |
dom Bolenderów dawniej i obecnie |
Autor: | leon9953 [ 8 grudnia 2014, o 16:32 ] |
Tytuł: | Re: Rodziny zastępcze |
hmm Gdzie ty dorwałaś współczesne zdjęcie |
Autor: | ElsieMarina [ 8 grudnia 2014, o 16:38 ] |
Tytuł: | Re: Rodziny zastępcze |
Jeśli ktoś mieszka w pobliżu i jest fanem to często takie osoby jadą i robią fotki współczesnych miejsc. Też chciałabym odbyć taką podróż po miejscach, w których była MM Ale bliżej nam do Londynu niż do LA niestety. |
Autor: | Narcissa [ 20 października 2016, o 21:13 ] |
Tytuł: | Re: Rodziny zastępcze |
Czytałam i słyszałam, że Marilyn podobno trochę przesadziła z ilością tych rodzin zastępczych. |
Autor: | ElsieMarina [ 20 października 2016, o 21:18 ] |
Tytuł: | Re: Rodziny zastępcze |
Tak, wymyślała co się dało żeby wzbudzić litość. Ale to było na początku jej kariery. Wtedy wiele gwiazd opowiadało bajki o swoim życiu żeby tylko wzbudzić ciekawość. Co nie zmienia faktu, że jednak trochę ją przerzucano z jednej rodziny do drugiej, ale nigdy nie byli to obcy ludzie - nie licząc sierocińca. |
Autor: | Narcissa [ 20 października 2016, o 21:28 ] |
Tytuł: | Re: Rodziny zastępcze |
Zdaje się, że ktoś jej to lekkie ubarwienie życiorysu zasugerował. W sumie wielkich zmian do niego nie wprowadziła. |
Autor: | ElsieMarina [ 20 października 2016, o 21:32 ] |
Tytuł: | Re: Rodziny zastępcze |
Myślę że to jej agenci i wytwórnia podpowiadali jej takie pomysły. A ona z tego korzystała i w jakiś sposób to podziałało. |
Autor: | Narcissa [ 20 października 2016, o 21:34 ] |
Tytuł: | Re: Rodziny zastępcze |
Można jej te drobne nieścisłości wybaczyć. Kobieta miała naprawę straszne dzieciństwo, które zostawiło w niej niemały ślad. |
Autor: | ElsieMarina [ 20 października 2016, o 21:39 ] |
Tytuł: | Re: Rodziny zastępcze |
Dokładnie. Większość jej problemów z dorosłego życia było spowodowane niestabilnością, brakiem miłości i poczucia własnej tożsamości kiedy była dzieckiem. |
Autor: | Narcissa [ 20 października 2016, o 21:57 ] |
Tytuł: | Re: Rodziny zastępcze |
Tak, wszystko miało swoje źródło w jej dzieciństwie: ogromna chęć bycia lubianą/kochaną/akceptowaną, chęć przynależności do osób/miejsca, ogromny deficyt uczuć/czułości, niepewność siebie, strach przed odrzuceniem i samotnością itd. Całe jej późniejsze dorosłe życie jest odbiciem jej dzieciństwa. |
Autor: | ElsieMarina [ 20 października 2016, o 22:00 ] |
Tytuł: | Re: Rodziny zastępcze |
Dobre podsumowanie. Jak na złość, zamiast motywować ją by zostawić przeszłość za sobą i iść do przodu, cieszyć się życiem i starać się odnosić sukcesy, to oni wszyscy kazali jej rozpamiętywać dzieciństwo, ciągle cofać się do bolesnej przeszłości, ciągłe analizowanie tego co było ech... każdy by się w końcu załamał. |
Autor: | Narcissa [ 20 października 2016, o 22:13 ] |
Tytuł: | Re: Rodziny zastępcze |
Czasami się zastanawiam, czy oni w ogóle potrafili myśleć. |
Autor: | ElsieMarina [ 20 października 2016, o 22:18 ] |
Tytuł: | Re: Rodziny zastępcze |
Tak ich uczono, modny był wtedy Freud. Może faktycznie analizowanie dzieciństwa w niektórych przypadkach to był dobry pomysł i pozwalał zrozumieć niektóre zachowania. Ale oni ta metodą leczyli dosłownie wszystko, nawet ból głowy... nie wiem czy czytałyście kiedyś jakąś książkę Freuda, ale to wszystko już później traciło sens. Nie można analizować każdego przypadku pod kątem szukania winy we wczesnych latach dziecięcych. |
Strona 1 z 2 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ |