Marilyn Monroe
http://marilyn-monroe.cba.pl/

Paula Strasberg
http://marilyn-monroe.cba.pl/viewtopic.php?f=16&t=415
Strona 1 z 2

Autor:  Narcissa [ 13 października 2016, o 16:18 ]
Tytuł:  Paula Strasberg

Paula Strasberg, znana jako "ciało doradcze" legendarnej aktorki, była podobno przy Marilyn na każdym planie filmowym, podczas kręcenia wszystkich zdjęć. A aktorka, zamiast słuchać reżysera, dostosowywała się tylko do jej uwag. Była postacią niejednoznaczną, tajemniczą. Lubiła pozostawać w cieniu, zarówno męża, jak i Marilyn.
A Marilyn potrzebowała rad. Była bowiem rozchwiana emocjonalnie, borykała się z problemami osobistymi, miała kłopoty ze zdrowiem. Paula pojawiła się więc po raz pierwszy na planie filmu "Przystanek autobusowy", nakręconego w 1956 roku. Szybko stała się trenerką, mentorką, ale także przyjaciółką słynnej aktorki. Mimo przyjaźni za swoją pracę otrzymywała pieniądze. Nie od Marilyn, a od jej producentów. Paula była drobną kobietą, ubierała się często na czarno, na głowie nosiła chustki, a na nosie okulary w rogowych oprawkach. Szybko więc od reżyserów otrzymała przydomek "Nietoperz". Choć jej obecność wielu z nich przeszkadzała, akceptowano ją, bo to dzięki jej komplementom, Marilyn Monroe potrafiła "wziąć się w garść", wyjść z garderoby i zacząć pracę na planie.

(http://www.polskieradio.pl/10/501/Artyk ... -Strasberg)

Autor:  Narcissa [ 13 października 2016, o 16:43 ]
Tytuł:  Re: Paula Strasberg

Susan opisuje ją jako apodyktyczną, nachalną, dziwnie bierną wokół męża. Kobietę, która była pełna mistycznych myśli o znakach, wiadomościach, zwiastunach. Miała poczucie przeznaczenia.

Reżyserzy jej nie cierpieli, ponieważ MM zamiast słuchać ich wskazówek, widziała tylko Paulę.

Autor:  ElsieMarina [ 13 października 2016, o 23:10 ]
Tytuł:  Re: Paula Strasberg

Lee nie przejmował się tym, że te pieniądze w gruncie rzeczy, idą z kieszeni Marilyn. Joe (księgowy w MMP) i Milton dokładnie zapoznali go z trudnym stanem finansowym firmy, lecz Lee był jak głaz. Cały czas podkreślał emocjonalną niedojrzałość Marilyn - i nagle oznajmił, że może umówić się na procent od filmu! (...) Powiedział, że Paula jest kimś więcej niż nauczycielką - i dlatego nie obchodzi go, ile inni nauczyciele dostają. Absolutnie się nie zgadza, aby Paula otrzymywała takie samo wynagrodzenie jak przy zdjęciach do "Przystanku autobusowego".

Kasa, kasa, kasa... po prostu brak słów... wszystko na pokaz, fałsz, kłamstwo, byle tylko zdobyć kasę... :evil:

Autor:  Narcissa [ 13 października 2016, o 23:16 ]
Tytuł:  Re: Paula Strasberg

Im bardziej zgłębiam życie Marilyn, tym bardziej jestem zrozpaczona. Jak to możliwe, żeby człowiek o tak pięknym wnętrzu musiał mieć tak ciężki los.

Autor:  ElsieMarina [ 17 października 2016, o 21:04 ]
Tytuł:  Re: Paula Strasberg

Moja matka była kiedyś na zdjęciach próbnych - do roli pięknej blondynki - ale została odrzucona na rzecz Joan Blondell, i wydaje mi się, że w pewien sposób pragnęła odzyskać swą utraconą karierę filmową przez Marilyn. Moją matkę zawsze obwiniano za spóźnianie się Marilyn, co doprowadzało ją do szału, bo cóż ona mogła na to poradzić. Naprawdę chciała, żeby Marilyn odniosła sukces. Z drugiej strony Marilyn zrobiła z mojej matki kozła ofiarnego, kogoś, na kogo można zrzucić winę za własne grzechy.

Susan Strasberg

Autor:  Narcissa [ 17 października 2016, o 21:09 ]
Tytuł:  Re: Paula Strasberg

Ta Paula była podobno w młodości jakąś aktorką teatralną. Podobno całkiem atrakcyjną. Nie bardzo rozumiem, w jaki to niby sposób MM zrobiła z niej kozła ofiarnego?

Autor:  ElsieMarina [ 17 października 2016, o 21:21 ]
Tytuł:  Re: Paula Strasberg

Pewnie Susan chodziło o to, że wszystko co Marilyn robiła źle przypisywano Pauli. Ona miała albo i starała się mieć nad nią kontrolę i wpływać na nią. Nikt jej tak na prawdę nie lubił i wielokrotnie chciano pozbyć się jej z różnych planów filmowych, ale Marilyn zawsze interweniowała odmawiając współpracy gdy nie będzie obok niej Pauli. Ona po prostu wprowadzała zamęt i mówiła co innego niż reżyser. Udawała ważną kobietę robiącą razem z Lee ważne interesy - nosiła kilka zegarków wskazujących różny czas na ziemi, podkreślając gdzie akurat Lee robi interesy i jaka jest tam godzina.

Autor:  Narcissa [ 17 października 2016, o 21:23 ]
Tytuł:  Re: Paula Strasberg

ElsieMarina napisał(a):
Udawała ważną kobietę robiącą razem z Lee ważne interesy - nosiła kilka zegarków wskazujących różny czas na ziemi, podkreślając gdzie akurat Lee robi interesy i jaka jest tam godzina.


:lol: :lol: :lol:
Musiała być niedowartościowana :lol:

Autor:  ElsieMarina [ 17 października 2016, o 21:28 ]
Tytuł:  Re: Paula Strasberg

Pewnie tak. W końcu jej mąż to guru Actors Studio, a ona zawsze stała w jego cieniu. Nawet jej córka robiła karierę.

Autor:  Narcissa [ 17 października 2016, o 21:41 ]
Tytuł:  Re: Paula Strasberg

Tą Susan też chciała sterować i kontrolować ją. Synem zresztą też. Podobno ucieszyła się, że jej córka ma romans z Burtonem, podobało jej się to.

Autor:  ElsieMarina [ 17 października 2016, o 21:43 ]
Tytuł:  Re: Paula Strasberg

Przedziwna kobieta... :shock: Przecież Burton tylko się zabawił taką młódką. Co w tym fajnego być tak wykorzystanym.

Autor:  Narcissa [ 17 października 2016, o 22:01 ]
Tytuł:  Re: Paula Strasberg

Dziwne, dziwne. Może ona liczyła, że z tego będzie coś więcej i rodzina Strasbergów będzie miała blisko kolejną znaną postać kinową. Chociaż do ich domu ciągle przychodzili aktorzy.

Autor:  ElsieMarina [ 20 października 2016, o 22:24 ]
Tytuł:  Re: Paula Strasberg

;)

Autor:  Narcissa [ 20 października 2016, o 22:27 ]
Tytuł:  Re: Paula Strasberg

Czyj to niemowlak?

Autor:  ElsieMarina [ 20 października 2016, o 22:32 ]
Tytuł:  Re: Paula Strasberg

Chyba pani sklepowej :)

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/