Marilyn Monroe
http://marilyn-monroe.cba.pl/

Susan Strasberg
http://marilyn-monroe.cba.pl/viewtopic.php?f=16&t=356
Strona 3 z 6

Autor:  Narcissa [ 17 października 2016, o 22:32 ]
Tytuł:  Re: Susan Strasberg

A że dostawała wyłącznie takie role, to ludzie uważali ją za głupią pustą blondynkę. Kreowano ją na taką. Tak działa niestety "magia" stereotypów. Przenoszenie wzorców z ekranu na codzienność. Tak jest zresztą i dzisiaj. Według wielu ładna oznacza głupia, blondynka równa się pusty łeb itd. itp. :help:

Autor:  Narcissa [ 25 października 2016, o 21:50 ]
Tytuł:  Re: Susan Strasberg

<3 <3 <3

Obrazek

Autor:  ElsieMarina [ 25 października 2016, o 22:31 ]
Tytuł:  Re: Susan Strasberg

Dorzucam kolejne :)

To było przed sztuką gdzie Susan grała Anne Frank.

Autor:  Narcissa [ 25 października 2016, o 22:34 ]
Tytuł:  Re: Susan Strasberg

W pierwszym poście wrzuciłaś te zdjęcia, ale ja lubię tę ich relację, więc mogę patrzeć :3: :)

Autor:  ElsieMarina [ 25 października 2016, o 22:37 ]
Tytuł:  Re: Susan Strasberg

O faktycznie już to dałam :) Też lubię ich wspólne fotki.
O tych nie było chyba:

Autor:  Narcissa [ 25 października 2016, o 22:38 ]
Tytuł:  Re: Susan Strasberg

Zabawne jest to ostatnie :D

Autor:  ElsieMarina [ 25 października 2016, o 22:40 ]
Tytuł:  Re: Susan Strasberg

Taaak... Susan wygląda jak foczka, a Marilyn jak niedźwiedzica :lol:

Autor:  ElsieMarina [ 25 października 2016, o 23:04 ]
Tytuł:  Re: Susan Strasberg

Z Actors Studio.

Autor:  Narcissa [ 25 października 2016, o 23:11 ]
Tytuł:  Re: Susan Strasberg

Widziałam wyżej :) Ale Susan wygląda tutaj jak podlotek - taka dziewczyneczka :D

Autor:  ElsieMarina [ 25 października 2016, o 23:12 ]
Tytuł:  Re: Susan Strasberg

Miała tutaj 20 lat. Myślę, że to okulary trochę ją odmłodziły. Poza tym ona miała bardzo delikatną urodę :)

Autor:  Narcissa [ 25 października 2016, o 23:17 ]
Tytuł:  Re: Susan Strasberg

Tak, również mam taką dziewczęcą urodę. Ma to swoje plusy i minusy.

Autor:  ElsieMarina [ 25 października 2016, o 23:18 ]
Tytuł:  Re: Susan Strasberg

Tu już nieco starsza Susan. Widać, że ciągle nosiła perły od Marilyn <3 mogę sobie tylko wyobrazić, jak ciężko musiało jej być, gdy je sprzedawała...

Autor:  Narcissa [ 25 października 2016, o 23:24 ]
Tytuł:  Re: Susan Strasberg

To na pewno musiało być ciężkie przeżycie :''(
Czytałam, że te perły MM od kogoś dostała i potem podarowała Susan.
Swoją drogą Susan musiała mieć dość poważny konflikt z macochą, że ta nie zechciała jej pomóc. Moim zdaniem powinna jej w takiej sytuacji pomóc mimo wszystko.

Autor:  ElsieMarina [ 25 października 2016, o 23:27 ]
Tytuł:  Re: Susan Strasberg

Tak, zwłaszcza, że tu chodziło o nowotwór, a nie wycieczkę do Włoch czy inną rzecz tego typu... po prostu straszne. Nie znam źródła tego konfliktu, ale na prawdę wielka szkoda, że tak tragicznie się to dla niej skończyło.

Autor:  Narcissa [ 26 października 2016, o 10:34 ]
Tytuł:  Re: Susan Strasberg

Nie sposób wręcz ująć tego słowami :''(
Nie wiadomo, co było źródłem konfliktu i jak układało jej się z ojcem po śmierci matki (bo to nie jej, lecz kolejnej żonie zostawił te prawa do nazwiska MM, moim skromnym zdaniem powinna otrzymać je Susan). Ciekawe też, czy zostawił jej jakiś spadek, czy wszystko zgarnęła żona. Można mniemać, że zostawił jej bardzo niewiele, jeżeli w ogóle, skoro nie miała pieniędzy, żeby opłacić leczenie.
Dla mnie zachowanie Anny względem Susan jest bardzo niskie, poniżej wszelkiej krytyki.

Strona 3 z 6 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/