Forum Marilyn Monroe


Strefa czasowa: UTC + 1


Teraz jest 28 marca 2024, o 19:51



Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 77 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Re: Susan Strasberg
PostNapisane: 13 października 2016, o 21:32 
Olśniewająca Amanda
Avatar użytkownika
Offline

Dołączył(a): 20 września 2016, o 16:39
Posty: 863
Oni trochę też mieszali w głowie MM (Lee i Paula). Nie wiesz, dlaczego Marilyn się od nich wyprowadziła?
Nigdzie nie znalazłam wzmianki dotyczącej ewentualnych homoseksualnych relacji między MM i Paulą.

_________________
"...albowiem tam, gdzie nie ma już nadziei, pozostaje jeszcze śpiew."

- Victor Hugo, Les Misérables
Góra
  Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Susan Strasberg
PostNapisane: 13 października 2016, o 21:39 
Administrator
Avatar użytkownika
Offline

Dołączył(a): 15 lipca 2014, o 22:54
Posty: 2820
Też właśnie nie wiem skąd to wyszło, że między MM i Paulą coś było. Już kiedyś próbowałam się tego dowiedzieć, ale nic nie znalazłam. Może Adam będzie wiedział.

Jak długo mieszkała i kiedy się wyprowadziła - na tą chwilę tego nie wiem. Podejrzewam, że zaczęła się od nich odsuwać kiedy poznała Greensona i on chciał ją wprowadzić do swojej rodziny. Kontrolował ją, mówił z kim ma się przyjaźnić, a z kim nie. Jego relacje z Marilyn też są bardzo ciekawe.

_________________
Zmęczyła mnie rola symbolu - pragnę być człowiekiem. Greta Garbo
Góra
  Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Susan Strasberg
PostNapisane: 13 października 2016, o 21:43 
Olśniewająca Amanda
Avatar użytkownika
Offline

Dołączył(a): 20 września 2016, o 16:39
Posty: 863
Ona była jak zabawka przekazywana z ręki do ręki.
Tak do końca się nie odcięła, bo nadal współpracowała z Paulą przy filmach. W sumie nie wiem, które relacje były dla niej najbardziej owocne, a które wpływały destrukcyjnie.

_________________
"...albowiem tam, gdzie nie ma już nadziei, pozostaje jeszcze śpiew."

- Victor Hugo, Les Misérables
Góra
  Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Susan Strasberg
PostNapisane: 13 października 2016, o 21:50 
Administrator
Avatar użytkownika
Offline

Dołączył(a): 15 lipca 2014, o 22:54
Posty: 2820
W tym czasie Marilyn zdążyła się już uzależnić od Lee i Pauli. Czasami, nawet dwa lub trzy razy w tygodniu, nie mogąc spać, przychodziła rozczochrana do ich mieszkania w środku nocy, narzekając, że tabletki nasenne - do których organizm już się przyzwyczaił - przestały działać.

Z biografii Spoto.

_________________
Zmęczyła mnie rola symbolu - pragnę być człowiekiem. Greta Garbo
Góra
  Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Susan Strasberg
PostNapisane: 13 października 2016, o 21:54 
Olśniewająca Amanda
Avatar użytkownika
Offline

Dołączył(a): 20 września 2016, o 16:39
Posty: 863
I w końcu ją prawie zaadoptowali i przygarnęli do siebie. To też takie błędne koło, skoro się uzależnił organizm, dostanie mocniejsze i będzie to samo. Nie wiem, co się powinno robić w takich sytuacjach z pacjentem, żeby do tego nie dopuścić.

_________________
"...albowiem tam, gdzie nie ma już nadziei, pozostaje jeszcze śpiew."

- Victor Hugo, Les Misérables
Góra
  Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Susan Strasberg
PostNapisane: 13 października 2016, o 23:16 
Administrator
Avatar użytkownika
Offline

Dołączył(a): 15 lipca 2014, o 22:54
Posty: 2820
To jest wprost niewiarygodne, jak ona mogła funkcjonować nie mogąc w ogóle spać, mając codziennie problem z zaśnięciem. Jak bardzo ona potrzebowała zdrowego snu, który pewnie byłby najlepszym lekarstwem na jej problemy. Dlaczego, dlaczego nikt nie próbował zabrać jej tych leków lub chociaż zmniejszyć dawki? :'( :wow:

Lee stał się dla Marilyn ojcem, a Paula matką, niańką, nauczycielką, a nawet dystrybutorką pastylek. Pewnej nocy Marilyn tak bardzo pragnęła zasnąć po przyjęciu, jakie odbyło się u Strasbergów, że tabletki połączyła z szampanem, pijąc o jeden kieliszek za dużo: oszołomiona i niezdolna utrzymać się na nogach, przyczołgała się pod sypialnię Lee i Pauli i skrobała w drzwi, na oczach skamieniałej ze strachu Susan.

_________________
Zmęczyła mnie rola symbolu - pragnę być człowiekiem. Greta Garbo
Góra
  Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Susan Strasberg
PostNapisane: 13 października 2016, o 23:21 
Olśniewająca Amanda
Avatar użytkownika
Offline

Dołączył(a): 20 września 2016, o 16:39
Posty: 863
ElsieMarina napisał(a):

Lee stał się dla Marilyn ojcem, a Paula matką, niańką, nauczycielką, a nawet dystrybutorką pastylek. Pewnej nocy Marilyn tak bardzo pragnęła zasnąć po przyjęciu, jakie odbyło się u Strasbergów, że tabletki połączyła z szampanem, pijąc o jeden kieliszek za dużo: oszołomiona i niezdolna utrzymać się na nogach, przyczołgała się pod sypialnię Lee i Pauli i skrobała w drzwi, na oczach skamieniałej ze strachu Susan.


Jakie to musiało być straszne... i smutne :shock: :''(

_________________
"...albowiem tam, gdzie nie ma już nadziei, pozostaje jeszcze śpiew."

- Victor Hugo, Les Misérables
Góra
  Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Susan Strasberg
PostNapisane: 13 października 2016, o 23:27 
Administrator
Avatar użytkownika
Offline

Dołączył(a): 15 lipca 2014, o 22:54
Posty: 2820
Chyba przez parę dni będzie mnie ten obraz w wyobraźni prześladował...

_________________
Zmęczyła mnie rola symbolu - pragnę być człowiekiem. Greta Garbo
Góra
  Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Susan Strasberg
PostNapisane: 13 października 2016, o 23:30 
Olśniewająca Amanda
Avatar użytkownika
Offline

Dołączył(a): 20 września 2016, o 16:39
Posty: 863
Mnie też... biedna kobieta, jak ona sobie dała radę... i jak długo musiała skrobać, żeby ją usłyszeli :shock:
Swoją drogą szkoda, że nie ma w Polsce tej książki Susan. Na pewno jest bardzo fajnie napisana. Susan nigdy źle o Marilyn nie mówiła (chyba).

_________________
"...albowiem tam, gdzie nie ma już nadziei, pozostaje jeszcze śpiew."

- Victor Hugo, Les Misérables
Góra
  Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Susan Strasberg
PostNapisane: 13 października 2016, o 23:36 
Administrator
Avatar użytkownika
Offline

Dołączył(a): 15 lipca 2014, o 22:54
Posty: 2820
Polecam ci Spoto jeśli jeszcze nie czytałaś.

Narcissa napisał(a):
Mnie też... biedna kobieta, jak ona sobie dała radę... i jak długo musiała skrobać, żeby ją usłyszeli


Pytanie czy w ogóle ją usłyszeli, a jeśli tak to czy w ogóle zareagowali...

_________________
Zmęczyła mnie rola symbolu - pragnę być człowiekiem. Greta Garbo
Góra
  Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Susan Strasberg
PostNapisane: 13 października 2016, o 23:39 
Olśniewająca Amanda
Avatar użytkownika
Offline

Dołączył(a): 20 września 2016, o 16:39
Posty: 863
ElsieMarina napisał(a):
Polecam ci Spoto jeśli jeszcze nie czytałaś.


Nie czytałam, ale na pewno nadrobię.

_________________
"...albowiem tam, gdzie nie ma już nadziei, pozostaje jeszcze śpiew."

- Victor Hugo, Les Misérables
Góra
  Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Susan Strasberg
PostNapisane: 13 października 2016, o 23:41 
Olśniewająca Amanda
Avatar użytkownika
Offline

Dołączył(a): 20 września 2016, o 16:39
Posty: 863
ElsieMarina napisał(a):
Pytanie czy w ogóle ją usłyszeli, a jeśli tak to czy w ogóle zareagowali...


Wnioskuję, że jej pomogli skoro Susan ją zobaczyła. Chcę mieć taką nadzieję przynajmniej...

ElsieMarina napisał(a):
Chyba przez parę dni będzie mnie ten obraz w wyobraźni prześladował...


Mnie prześladuje cały czas widok martwej Marilyn w łóżku oraz te zdjęcia z kostnicy..

_________________
"...albowiem tam, gdzie nie ma już nadziei, pozostaje jeszcze śpiew."

- Victor Hugo, Les Misérables
Góra
  Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Susan Strasberg
PostNapisane: 17 października 2016, o 22:02 
Administrator
Avatar użytkownika
Offline

Dołączył(a): 15 lipca 2014, o 22:54
Posty: 2820
Pewnego razu latem, podczas weekendu spędzonego w położonym na plaży domu Strasbergów, Marilyn stała naga w świetle księżyca, a dzieląca z nią pokój Susan przyglądała się jej z zafascynowaniem, podziwiając sprężystość, elastyczność i jasność skóry Marilyn.
- Chciałabym być taka jak ty - powiedziała Susan.
- Och, nie, Susie - odparła Marilyn - To ja chciałabym być taka jak ty! Masz zagrać wielką rolę na Brodwayu, rolę Anny Frank, i ludzie cię szanują. Nie, nie, mnie nie spotkało ani jedno, ani drugie.

D. Spoto

_________________
Zmęczyła mnie rola symbolu - pragnę być człowiekiem. Greta Garbo
Góra
  Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Susan Strasberg
PostNapisane: 17 października 2016, o 22:15 
Olśniewająca Amanda
Avatar użytkownika
Offline

Dołączył(a): 20 września 2016, o 16:39
Posty: 863
Gdzieś czytałam o tym. Marilyn nie miała dużych wymagań zawodowych - chciała iść do przodu i być szanowana, jak każdy inny. Pieniądze grały małą rolę. Ludzie na przekór jej to uniemożliwiali.

_________________
"...albowiem tam, gdzie nie ma już nadziei, pozostaje jeszcze śpiew."

- Victor Hugo, Les Misérables
Góra
  Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Susan Strasberg
PostNapisane: 17 października 2016, o 22:19 
Administrator
Avatar użytkownika
Offline

Dołączył(a): 15 lipca 2014, o 22:54
Posty: 2820
Tak, nie chciała zostać zaszufladkowana. Dla niej bycie aktorką to wcielanie się w różne role, a FOX widział ją tylko w komediach o biuściastych blondynkach. To obniżało jeszcze bardziej jej samoocenę. Pragnęła szacunku, a szef wytwórni widział w niej tylko dziwkę, która przypadkiem się wybiła.

_________________
Zmęczyła mnie rola symbolu - pragnę być człowiekiem. Greta Garbo
Góra
  Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 77 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron