Marilyn Monroe
http://marilyn-monroe.cba.pl/

Marilyn and me
http://marilyn-monroe.cba.pl/viewtopic.php?f=12&t=100
Strona 1 z 1

Autor:  ElsieMarina [ 23 sierpnia 2014, o 07:41 ]
Tytuł:  Marilyn and me

Kojarzycie czy Susan Strasberg napisała jakąś książkę o MM?

Autor:  dorcia72 [ 23 sierpnia 2014, o 10:29 ]
Tytuł:  Re: Nowa książka

Susan napisała swoje wspomnienia

Autor:  ElsieMarina [ 7 września 2014, o 21:38 ]
Tytuł:  Re: Nowa książka Michelle Morgan

Hmm rywalki? Susan była jej rywalką?

Autor:  dorcia72 [ 7 września 2014, o 23:45 ]
Tytuł:  Re: Nowa książka Michelle Morgan

ElsieMarina napisał(a):
Hmm rywalki? Susan była jej rywalką?


hmm, chyba tylko rywalką na polu zawodowym, choć może i chodziło o to, że Lee Strasberg darzył Marilyn szczególną atencją, Paula również

Autor:  ElsieMarina [ 8 września 2014, o 07:38 ]
Tytuł:  Re: Nowa książka Michelle Morgan

Wydaje mi się, że Susan grywała bardziej w teatrach, a to nie była działka Marilyn. Do śmierci Marilyn Susan zagrała tylko w 8 filmach i to zupełnie różnych od tych, w których umieszczano Marilyn. Straciła trochę w moich oczach po romansie z Burtonem, myślałam że jest bardziej ogarnięta :P Nawet chyba Marilyn gdzieś się wypowiadała w tym temacie, coś w rodzaju że Burton musi być beznadziejny skoro łowi takie niedoświadczone gąski jak Susan. Może macie dokładnie to zdanie i gdzie to zostało napisane?
A wracając do rywalizacji to myślę, że bardziej chodziło o rodziców, chociaż wiadomo że oni robili to wszystko dla pieniędzy Marilyn, a nie dla niej samej.

Autor:  leon9953 [ 8 września 2014, o 19:44 ]
Tytuł:  Re: Nowa książka Michelle Morgan

ElsieMarina napisał(a):
A wracając do rywalizacji to myślę, że bardziej chodziło o rodziców, chociaż wiadomo że oni robili to wszystko dla pieniędzy Marilyn, a nie dla niej samej.


rodziców ?

możesz rozwinąć ;)

Autor:  ElsieMarina [ 8 września 2014, o 19:52 ]
Tytuł:  Re: Marilyn and me

Chodzi o rodziców Susan czyli Lee Strasberga i Paulę Strasberg.

Lee udzielał jej lekcji indywidualnych z aktorstwa i uczęszczała do Actors Studio gdzie prowadził warsztaty. Natomiast Paula jeździła z nią na każdy plan filmowy i doradzała jak ma grać, co należy poprawić itp. była dosłownie jej cieniem. Poświęcali Marilyn więcej uwagi niż własnym dzieciom, a ona nie szczędziła im dużej części swoich skromnych zarobków... Paula zarabiała na tym więcej niż sama Marilyn :/

Autor:  dorcia72 [ 9 września 2014, o 08:05 ]
Tytuł:  Re: Marilyn and me

ElsieMarina napisał(a):
Poświęcali Marilyn więcej uwagi niż własnym dzieciom


i właśnie tu jest ból :cry:

Autor:  dorcia72 [ 16 września 2014, o 07:48 ]
Tytuł:  Re: Marilyn and me

Ze Spoto:

Lee i Paula poświęcali Marilyn tak wiele czasu i uwagi, że Susan "była przekonana, iż dla niej nie starczało już miłości i energii, i czuła się winna za to, że myślała w ten sposób, bo widziała, jaka Marilyn była samotna. Naprawdę nie miała nikogo, komu mogłaby całkowicie zaufać - nikogo na świecie". Lee stał się dla Marilyn ojcem, a Paula matką, niańką, nauczycielką, a nawet dystrybutorką pastylek.

Autor:  Narcissa [ 5 listopada 2016, o 10:05 ]
Tytuł:  Re: Marilyn and me

Dorwałam ją na Open Library. Wypożycza się tam książki elektronicznie, tzn. poprzez specjalny program można mieć dostęp do wybranej pozycji przez dwa tygodnie, potem należy zwrócić bibliotece. Co prawda nie cierpię czytać na komputerze, ale tutaj się poświęcę, bo ta książka Susan zapowiada się naprawdę rewelacyjnie. Nie dziwię się, że ma takie dobre oceny na różnych portalach. Wprost nie mogę się od niej oderwać <3

Autor:  ElsieMarina [ 6 listopada 2016, o 02:19 ]
Tytuł:  Re: Marilyn and me

oooo! To na prawdę super! Przyda nam się nowa wiedza o MM z perspektywy Susan :)

Autor:  Narcissa [ 16 listopada 2016, o 18:14 ]
Tytuł:  Re: Marilyn and me

Muszę ją kiedyś sprowadzić z zagranicy w normalnej wersji, tzn. w wersji książkowej, a nie online. Chciałabym też przeczytać autobiografię Susan. Na pewno jest w niej w jakimś natężeniu poruszona kwestia Marilyn.

Autor:  ElsieMarina [ 16 listopada 2016, o 18:55 ]
Tytuł:  Re: Marilyn and me

Myślę, że na pewno poruszyła tam wątek z Marilyn, w końcu to całkiem spory kawałek życia, który spędziły razem.

Autor:  Narcissa [ 16 listopada 2016, o 19:10 ]
Tytuł:  Re: Marilyn and me

Tak, ona była jak siostra dla niej.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/